Menu

Członkowie

niedziela, 8 kwietnia 2018

Od Akane CD Haku "Raz, Dwa, Trzy... Uśmiech!"


 - Poczekaj! Nie ruszaj! - Zawołałam w ostatniej chwili, powstrzymując mężczyznę przed wykonaniem gwałtownego ruchu. Przymierzyłam się do zrobienia zdjęcia, ustawiając ostrość na tyle na ile pozwalał ten prosty aparat. - Jeszcze chwila... - Znieruchomiałam zupełnie i.... Kiedy miałam nacisnąć odpowiedni przycisk, zwierzątko wypuściło z łapek orzeszek i skoczyło wprost na mnie.
   Z piskiem odskoczyłam w tył wraz z wiewiórką, która zdążyła uczepić się aparatu. Postąpiłam w tył trzy kroki, ostatecznie potykając się o własną stopę i lądując twardo plackiem na ziemi. Polaroid wraz ze stworzonkiem poleciał najpierw w górę w towarzystwie cienkiego pisku, po czym spadł na chodnik, wprost na jakiś kamyczek.
   Kiedy tylko niegłośny trzask dobiegł do moich uszu, natychmiast wygięłam szyję, by spojrzeć na to co stało się za moją głową, niespecjalnie przejmując się bólem własnego ciała. Nim ktokolwiek mógł się zorientować podniosłam się i podbiegłam truchtem do swojego sprzętu i popiskującego zwierzątka. Wystawiłam złączone dłonie przed siebie, by wiewiórka mogła na nie wskoczyć, co uczyniła po krótkiej chwili. Pogłaskałam ją ostrożnie po łebku, czując jak mięciutkie futerko ugina się pod najmniejszym uciskiem.
Znalezione obrazy dla zapytania squirrel anime gif - Nic mu nie jest? - Spokojny męski głos odezwał się gdzieś nad moim uchem. Zerknęłam kątem oka w tył na postać mężczyzny, który jeszcze kilka sekund temu siedział na ławce z tym właśnie stworzonkiem na głowie.
 - Tylko się poobijał, prawda maluszku? - Uśmiechnęłam się do zwierzątka, które najpierw się otrzepało, po czym spojrzało na białowłosego i jakby wyszczerzyło do niego swój pyszczek, machając przy tym łapką.
 - To dobrze. Ty też jesteś cała? - Wraz z tymi słowami koło mojej głowy pojawiła się blada dłoń, gotowa pomóc przy podnoszeniu się. Puchata kuleczka wskoczyła na moje ramię, uwalniając tym samym moją dłoń, która delikatnie chwyciła wyciągniętą rękę. Szybko stanęłam na równe nogi, by schylić się jeszcze na moment po swój sprzęt.
 - Tak, dziękuję Ci serdecznie. - Posłałam mu uprzejmy uśmiech, mierząc jego postać szybkim spojrzeniem. - To Ty mi dzisiaj pomogłeś. Nie miałam okazji odpowiednio Ci podziękować.
 - Nie masz za co. - Wzruszył ramionami, spoglądając gdzieś w bok. Ściągnęłam brwi, opierając obie dłonie na biodrach.
 - Mam za co. Chyba nie odmówisz nam wspólnego podwieczorku, hmmm? - Uśmiechnęłam się półgębkiem, mrużąc przy tym delikatnie oczy. Białowłosy jedynie westchnął, jakby właśnie spotkała go niewyobrażalna kara.

~*~

   Siedzieliśmy przy jednym ze stolików przy uchylonym oknie, przez które do wnętrza kawiarenki wpadało świeże powietrze. Nie było jakoś specjalnie tłoczno, biorąc pod uwagę obecną godzinę można rzec, że było wręcz pusto. Jedynie dwie kelnerki Youkai kręciły się między okrągłymi stolikami, roznosząc pojedyncze zamówienia, czyszcząc puste miejsca, dokładając chusteczek jednorazowych...
   Siedziałam od strony ściany, machając w powietrzu nogami i uważnie przyglądając się pęknięciu na obiektywie, które zabierało zdecydowaną część mojej uwagi. Obok moich dłoni siedziała wiewiórka i zajadała kostkę cukru, natomiast na przeciwko, tyłem do wejścia, siedział białowłosy mężczyzna. W trakcie przyglądania się szkodom wyrządzonym przez upadek, przypomniałam sobie, ze nie mam nawet pojęcia jak nazywa się owa osoba ani kim tak naprawdę jest. Jednocześnie po moim umyśle krążyła cicha nadzieja, że pęknięcie obejmuje tylko pierwszą, ewentualnie drugą, soczewkę obiektywu. Raczej nie będzie mnie stać, by wymieniać wszystkie.
Podobny obraz - Tak właściwie to nie wiem nic o Tobie... - Urwałam, kiedy kelnerka postawiła na stoliku zamówienie. Ja fundowałam tą przyjemność, więc oboje dostaliśmy to samo. Kawałek dobrego ciasta i herbatę, liczyłam, że przypadnie mu to do gustu. - Dziękuję. - Zwróciłam się krótko do kobiety z wdzięcznym uśmiechem, który został odwzajemniony, po czym wróciłam do rozmowy. - Nie znam ani Twojego imienia, ani nawet nie wiem kim jesteś... Chociaż nie stawiałabym na chowańca zwierzęcego... - Przyjrzałam mu się jeszcze uważniej. - Bardziej bóstwo, chociaż takiej pewności też nie mam... No więc? Będziesz na tyle miły, by podać mi kilka podstawowych informacji?


Haku? Sumimasen, długo odpisywałam ;-;

623 słowa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz