Menu

Członkowie

czwartek, 19 kwietnia 2018

OD TAROU CD HYORIN "CZEKOLADOWE SPOTKANIE


Tonąłem. Już myślałem, że to koniec. Już miałem zamykać oczy i odpuścić, gdy poczułem ruch przy mnie. Ktoś mi pomagał. Otworzyłem oczy i ujrzałem anioła. Chwyciłem się jej. Gdy byłem już na brzegu to wykaszlałem wodę z płuc. Nagle parę kropel spadło na mnie i jak zobaczyłem ten anioł to białowłosa dziewczyna, do której chciałem podejść.
-Następnym razem trochę bardziej uważaj, rozumiem, że moja niezwykła uroda cię oszołomiła, ale mogłeś normalnie podejść, zamiast odwalać takie głupoty.- Spojrzałem na nią dziwnie po tych słowach. Nie ma przecież niezwykłej urody, więc nie wiem, o co jej chodzi.
Chciałem odejść, lecz ona nagle dodała znowu coś o sobie.
-A tak poza tym miło mi poznać, jestem Hyorin. Chowaniec kitsune poszukujący wymarzonego bóstwa, które będzie mnie karmiło i miziało po brzuszku, chodź chyba wybrałam złe miejsce do tego.
- Wiesz bardzo słabe miejsce wybrałaś. Mało kiedy spotyka się bóstwo w parku i poprzedzając twoje pytanie następne. Ja jestem wyjątkiem. - Z grzeczności podałem jej rękę. - Tarou jestem.
Wymieniliśmy się uściskiem dłoni i wtedy coś zauważyłem. Nie miałem mojej czekolady. Pewnie leży na dnie jeziora. Super muszę zdobyć nową. Wstałem i chciałem udać się w stronę sklepów, ale były dwa problemy, pierwsze było to, że cały byłem mokry a drugi to taki, że jak tylko wstałem to Hyorin wstawała za mną. Wiedziałem, że się od niej tak nie odpędzę.
-Chodź. Za uratowanie mnie jakoś muszę, ci się odwdzięcz.- Wystawiłem rękę do niej, by teleportować się do mojego domku tuż obok świątyni. Dam jej jakieś ciuchy na zmianę oraz dam coś jej do jedzenia, bo słychać jak burczy jej w brzuchu. Chwyciła mnie za rękę i teleportowaliśmy się w miejsce docelowe.
- Zostań tutaj zaraz dam ci coś na przebranie tych mokrych ciuchów.
Wszedłem do mojego pokoju i podszedłem do szafy. Wyciągnąłem jakąś koszulkę, która na pewno będzie na nią za duża, ale to nie mój problem oraz jakieś tam spodenki, których nie noszę. Udałem się do saloniku gdzie ona została, Siedziała już na sofie jak u siebie. Dałem jej ubrania i wskazałem gdzie jest łazienka. Sam przebrałem się na szybko w jakieś ciuchy, które wziąłem losowo z szafy. Podszedłem do kuchni i zacząłem coś robić do jedzenia. Mimo iż nie umiem gotować, co świadczy to, że się przeciąłem nożem, pokroiłem parę kawałków mięsa i dałem je do piekarnika, by się dusiły. W tym czasie z łazienki wyszedł mój gość.

< Hyorin?>
395 słów

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz