Menu

Członkowie

środa, 20 czerwca 2018

Chowaniec Youkai - Nao


Imię: Nao Yoshiyuki
Przezwisko: Niektórzy mówią, że jest jak jakiś pustelnik lub zakonnik z lasu, więc w mieście woła się na niego Braciszek Yo lub Brat Yoshi.
Płeć: Mężczyzna
Rasa: Youkai
Moc: Jego moc jest ściśle powiązana z oczami i sam nie ma na nią jakiejś konkretnej nazwy. Dar ten pozwala mu wpływać na samopoczucie i stan innych istot. Wystarczy, że spojrzy na kogoś i może go uspokoić, gdy jest w gniewie, pocieszyć, kiedy jest smutny i tak dalej. Może też uśpić, odepchnąć od wykonania jakiegoś czynu, a nawet sprawić ból, jednak tego nigdy nie zrobił. Sam Yoshi nie zagłębiał się w to, co jeszcze może dokonać tą umiejętnością, nie zna swoich limitów. Na ten moment używa jej tylko by pomagać.
Liczba PD: 750 ( Żółtodziób) 


Każdy może o sobie powiedzieć, że jest istną oazą spokoju, jednak prędzej czy później, w większości przypadków, okazuje się, że nie jest to prawda. Jak jest z naszym cichym Yoshiyukim? Któż wie. Na ten moment na tytuł oazy spokoju zasługuje bezapelacyjnie, nikt nigdy nie widział go w gniewie czy lekkiej irytacji. A może to umiejętność zachowania zimnej krwi pomaga mu je ukryć? Jego cierpliwość jest anielska, choćby setny raz tłumaczył, zrobi to spokojnie i z delikatnym uśmiechem na ustach. Jest bardzo pokojową istotą, w rozmowie zawsze jest uprzejmy. Dodatkowo łagodność wzmacnia wrażenie rozmowy z aniołem aniżeli zwykłym Youkai. Yoshiyuki jest także osobą niezwykle uprzejmą, normą jest dla niego zwracać się do innych per pani/pan. Lubi gdy inni na nim polegają, postępuje odpowiedzialnie nie ważne czy jego zadanie jest błahe czy nie. Jednocześnie młodzieniec jest bardzo stanowczy, jeśli ktoś próbuje wpłynąć na jego decyzję. Warto pamiętać też, że nasz jelonek jest indywidualistą i samotnikiem. Preferuje działanie samodzielne i więcej czasu spędza w odosobnieniu, nieczęsto zapuszcza się w miasto. Nawet jeśli wygląda na osobę o kamiennej twarzy wewnętrznie wszystko przeżywa, jest również nieśmiały. Po prostu nauczył się ukrywać zawstydzenie i inne targające nim emocje, które często dają o sobie znać. Bycie istotą wrażliwą na cierpienie innych nie jest w końcu łatwe. Wielkoduszność Nao nigdy nie pozwoliła mu zostawić kogoś w potrzebie, nadmierna troskliwość nakazuje dbać nawet o wrogów, w zamian nieraz zdarzało mu się nie usłyszeć żadnych podziękowań. Takie rzeczy naprawdę trafiają w serce, nawet jeśli rozmówca tego nie widzi. Zwłaszcza jeśli zwykło się stawiać innych nad siebie jak to Yoshi dalej zawzięcie robi. Jednocześnie mimo tych przypadków dalej uparcie wierzy on w dobro drzemiące we wszystkich. Uważa, że każdy ma swoją szansę na pokazanie tej jasnej strony swojej duszy. Nie dopuszcza do siebie myśli, że niektórzy mogą jej nie mieć.

Włosy: Braciszek Yo posiada proste, białe włosy, które na końcówkach są ciemnozielone. Sięgają mu one grzbietu, praktycznie nigdy ich nie wiąże więc nieraz zgubi się wśród nich jakiś listek czy gałązka.
Twarz: Przy pierwszym spotkaniu niektórzy mylą go z dziewczyną przez te duże, zielone oczy otoczone gęstymi rzęsami i delikatne rysy. Jednak to tylko pierwsze wrażenie, sam kształt twarzy, nieco zaostrzone rysy, wyraźnie wskazują, że ma się do czynienia z mężczyzną.
Postura: Nao zdecydowanie wyróżnia się z tłumu. A przynajmniej na ten moment, bo jeszcze nie spotkał innego chowańca, który byłby w połowie człowiekiem i w połowie jeleniem mierzącym przeszło dwa metry. Górna część ciała odpowiada sylwetce normalnego młodzieńca. Charakteryzuje się szczupłością, skóra jest czysta i zadbana. Jednocześnie nie ma w tym wielu oznak słabości. Może i faktycznie, te wątłe ramiona oraz delikatne dłonie nie nadają się do walki, ale nie można ich też nie doceniać. Natomiast zamiast dwóch ludzkich kończyn Nao otrzymał jeleni grzbiet i cztery nogi zakończone kopytami. Wszystko to jest smukłe, porośnięte krótkim, lekko plamionym futrem, które zimą jest ciemnoszare i rdzawobrunatne latem. Choć zdarzało mu się słyszeć, że jest jak centaur on sam się tak nie nazywa, pomimo wad takiej budowy ciała dostrzega też wiele zalet oraz wykorzystuje je.
Inne: Spomiędzy jego włosów, prócz białych uszu o czarnych końcówkach wychylają się nieduże jelenie rogi, jego chluba, którą zdarza mu się przystrajać kwiatami, wstążkami i nieodłącznymi dzwoneczkami. Jeśli idzie o ubiór to nie ma zbyt wielkiego wyboru. Na pierś na co dzień zarzuca lekką tunikę, w chłodniejsze dni także ciepłą hakamę i tyle mu starczy.
Głos: Jason Walker

Bóstwo: Ze względu na usposobienie i podejście do walki mało kto jest nim zainteresowany.
Relacje:
Przyjaciele: Można by powiedzieć, że pół miasta to jego przyjaciele.
Wrogowie: Unika wrogów, raczej nikogo takiego nie ma.
Druga połówka: Brak.

Nie lubi swojego pierwszego imienia, więc zawsze przedstawia się jako Yoshiyuki.
Nie pamięta żadnego szczegółu ze swojego ludzkiego życia. Chciałby się dowiedzieć czegoś o sobie. Kim był, co robił, jaka była jego rodzina czy on sam.
Jest pacyfistą, odkąd pojawił się w Kami nigdy nie podniósł na nikogo ręki. Nawet na akumę, gdy poszedł do świata ludzi.
Mieszka na skraju lasu, po którym często się błąka. Pomaga lokalnym zwierzakom, dokarmia je, leczy, jeśli zachorują itp. Szczerze mówiąc spędza z nimi więcej czasu niż z bóstwami i innymi chowańcami. Rozumie je bez słów.
Często odwiedza świat ludzi i tam również pomaga zwierzętom
Chudy może jest, ale je za trzech. Takiemu ciału mały posiłek nie starczy. Zaserwuj mu coś wybitnego, a zyskasz w nim przyjaciela i fana kuchni.
Ale sam również nie najgorzej gotuje.
Potrafi grać na flecie poprzecznym i często to robi. Dodatkowo chodzą plotki, że pięknie śpiewa. O tym mało kto wie, jeśli ktoś miał okazji go słuchać to zwierzęta i ci, którzy przez przypadek znaleźli się w okolicy i go podsłuchali. Nao za bardzo się wstydzi, by grać i śpiewać publicznie.
Niektóre Youkai czasem odwiedzają go, by ukoił ich zszargane nerwy. Jego moc nie jest więc tajemnicą w mieście, dzięki niej potrafi zarobić na swoje utrzymanie.
Mógłby bez problemu zostać lekarzem, jego wiedza o chorobach, ranach, złamaniach itp jest ogromna.
Operator: AmikaMika

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz