poniedziałek, 28 maja 2018

Od Michael'a CD Miyashi "Krawędź do końca"


Kiedy dziewczyna zaczęła płakać spanikowałem. Wprowadziłem ją z biblioteki i odczekałem aż się uspokoi, byłem przerażony sytuacją.
- Tak.. Wszystko już w pożądku? - zapytałem cicho.
Dziewczyna w odpowiedzi pokiwała twierdząco głową. Pomogłem jej się podnieść i wróciliśmy do biblioteki. Odłożyliśmy książki i wróciliśmy na dwór.
- Na pewno już wszystko dobrze? - zapytałem.
- Tak. Już dobrze. - odparła.
Odetchnąłem z ulgą, ruszyliśmy powoli w nieznanym nam kierunku. Jak się później okazało, dotarliśmy do ładnych alejek. Podążaliśmy nimi w przyjemnej ciszy. Przyglądałem się uważnie drzewom posadzonym wzdłóż nich. Wiatr poruszał lekko gałęziami drzew, na których mimo obecnej pory roku znajdowały się małe jasne listki. Patrzyłem na dzieci ganiające się ze śmiechem, spacerujących ludzi, ludzi z których każdy był inny, inaczej postrzegał świat, miał inne problemy, wygląd i charakter. Każdy się od siebie odróżniał.
- Za życia usłyszałem lub przeczytałem pewien tekst, który głęboko zapadł mi w pamięć. "Nic dwa razy się nie zdarza, i nie zdarzy. Żaden dzień się nie powtórzy, nie ma dwóch podobnych nocy, dwóch tych samych pocałunków, dwóch jednakich spojrzeń w oczy. - wyszeptałem patrząc w niebo. - Hm. Nie uważasz, że każdy jest w jakiś sposób wyjątkowy? W końcu nie ma dwóch identycznych osób. Nawet bliźniaki się od siebie różnią. Zawsze znajdzie się jedna, choćby najmniejsza rzecz jaka ich będzie różnić. - zamyśliłem się.
Naszły mnie dziwne myśli, co ja tutaj tak naprawdę robię, po co ja tutaj? Co się działo.. Za mojego życia? Z rozmyślań wyrwał mnie głos Miyashi.
- Myślę, że nie można znaleźć dwóch takich samych osób. Nie ma czegoś takiego jak w stwierdzeniu "Jak dwie krople wody". Nawet one się od siebie różnią. - uśmiechnęła się słabo w moją stronę. - Michael?
- Wystarczy Mika. - uśmiechnąłem się. - Wybacz. Kontynuuj.
- Powiesz mi coś o sobie? - zapytała.
Przekrzywiłem głowę lekko w bok. Westchnąłem i się na chwilę zamyśliłem.
- Nie wiem za bardzo.. co mógłbym Ci powiedzieć. Nie pamiętam.. - głos zawiązł mi w gardle. - Swojej śmierci. - dodałem pół szeptem.
- To może powiedz mi raczej jaki jesteś i co lubisz robić? - zapytała niepewnie.
- Hm.. Można powiedzieć, że nie lubię być w zatłoczonych miejscach i sprawiać komuś niepotrzebnie kłopot. Lubię mleko. Najlepiej ciepłe. I lubię spacery. - odparłem. - Teraz ty mi coś o sobie powiedz, Miyashi. - uśmiechnąłem się znów, przechylając głowę lekko na bok.

Miyashi? 
Ilość słów: 391

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz