Jak każdy "normalny" człowiek to by zrozumiał, nie mogli tego wiedzieć, bo jedno było chowańcem, a drugie boską istotą. Niewiele mieli wspólnego z przeciętnymi zjadaczami chleba i myślenie, że jest inaczej, było pobożnym życzeniem Minyoung. Nex był w stanie zrozumieć, iż niektórzy z chowańców potrafią przypomnieć sobie całe swoje wcześniejsze życie i nawet on miał pewne nawyki, ale bóg? Nie mógł mieć takich doświadczeń, prawda? Bo niby skąd?
- Niestety nie znam tej okolicy, więc nie mogę ci pomóc - powiedział prostując się z grzeczności pod jej palcem i na sam koniec okazało się, że ledwo co była wstanie sięgnąć mu czoła, gdy się wyprostował. Wilk z grzeczności powstrzymał się od śmiechu, ale... Uśmiechnął się szeroko. Nie ironicznie, czy cynicznie, a po prostu tak, gdy ktoś opowie dobry kawał. Naturalnie tym dowcipem był wzrost dziewczyny i to jak uroczo jej zachowanie kontrastowało z nim.
- Przebywam niemal cały czas w ziemskim wymiarze, więc jeśli to by ci odpowiadało, to mógłbym wskazać parę ciekawych miejsc, ale... To bilet w jedną stronę - niewinny do tej pory uśmiech stał się trochę bardziej chytry i po chwili cofając się o krok od niej, przeciągnął dłonią przez powietrze pomiędzy nimi. Po chwili w miejscu, gdzie nic nie było błyskawicznie otworzyły się "owale" z czarnej mgły. Owale to były tak naprawdę wyrwy w materii rzeczywistości, ale Nex jakoś wątpił, aby dziewczynka mogła to zrozumieć, a tym bardziej jakie miało to praktyczne znacznie dla bogów. W przeciwnym razie pewnie nie pokazałby jej tej sztuczki tak łatwo.
- Zaczynając od prawej - powiedział wskazując na pierwszy z portali, który do tej pory był jedynie zbiorowiskiem mgły, ale teraz jak na zawołanie stał się przejrzysty jak lustro i dało się w nim dostrzec - Antarktyda, jeśli nie lubisz upałów - i rzeczywiście to mogła być antarktyda, albo inne miejsce, gdzie nie było nic poza śniegiem i lodem. Min miała też pewność, że nie była to żadna iluzja, bo po chwili uderzyło ją arktyczne powietrze i śnieg niesiony przez wiatr.
- Idą dalej - po chwili gdy miał już pewność, że bogini mogła poczuć chłód na twarzy, machnięciem ręki sprawił, iż portal poszybował na bok, a jego miejsce zajął inny, który po chwili zamienił się w... Widok z perspektywy ptaka. Z początku mogło być ciężko zrozumieć co pokazywał, bo barwy były dość monotonne, ale po przyjrzeniu się uważniej dało się dostrzec piaszczyste wydmy ciągnące się aż po horyzont, piramidy, a nawet sfinksa - Egpit, jeśli upał to jednak coś dla ciebie - mimo, iż w wymiarze bogów panowało już lato to z portalu dało się wyczuć falę ciepła o znacząco wyższej temperaturze niż ta, która panowała w okolicy.
- Kontynuować?
441 słów
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz