środa, 6 czerwca 2018

Patronka Zemsty - Adrestia

Imię: Adrestia - "Ta, której nie można uciec"
Przezwiska: Akira, Estia, Adre
Typ Patrona: Jest patronką buntu oraz zemsty... Patronką najemników, złodziei, assassinów, szczególnie zaś zdradzonych i pałających dziką furią niewinnych. Podsyca żar powstań. Występuję jako prowadząca lud na barykady na wielu obrazach, trzymając swoje atrybuty i wskazując na przeciwną armię. Swoim wiernym po wysłuchaniu modlitw dodaje otuchy, siły, a także podsyła pomysły na intrygi.
“Zawołajcie jej imię, a ona przyjdzie
Wypowiedz słowa zdrady i będzie po Twojej stronie
Włóż miecz w serca twoich wrogów
Zdobądź nagrodę, ale ostrzegaj,
że zemsta nosi miecz obosieczny
Zniszcz niesłuszne
Ona sprowadzi na ciebie swój gniew trzykrotnie”
Płeć: Patronka
Charakter: Szerokie spektrum różnych cech i paradoksalnie wysokiego poziomu empatii daje jej możliwość postawienia się na wielu miejscach. Rozumieć rzeczy, o jakich wielu nie byłoby w stanie nawet pomyśleć. Wielka ciekawość świata zmusza ją do poznawania tego wszystkiego, zadawania pytań. Zbyt duża pewność siebie często zostaje zagłuszona przez zdrowy rozsądek młodej kobiety, dlatego dwukrotnie zastanowi się, zanim coś powie albo zrobi. Ciężko jednoznacznie stwierdzić, czy to ona prowadzi konwersację, czy jest jej słuchaczką - ciągle doprowadza do tego, że obie te rzeczy podczas dialogu się równoważą z jej strony. Popada także często ze skrajności w skrajność: niebotycznie odczuwając szczęście, po krótkiej chwili jest w stanie zalać się łzami, rzucać sarkastyczne uwagi, czy gwałtownie odzyskać całą pewność siebie. Emocje zmieniają się u niej więc niezwykle dynamicznie, jakby nie zostawiając na niej po sobie żadnego śladu. Adrestia przez to łatwo daje się ponieść furii podczas amoku bitewnego, zamieniając się tym samym w berserka. Kompletnie nie przypomina kogoś, komu jeszcze kilka sekund temu się powierzyło swoje największe tajemnice, czy dzieliło się swoimi ulubionymi słodyczami. Bardzo konsekwentna w swoich działaniach, jak na polu bitwy, tak i wszędzie indziej doprowadza wszystko do końca, praktycznie zawsze stawiając na swoim. Szybko się uczy na własnych błędach, a nawet stosuje się do rad, jeśli rzeczywiście zaufa temu komuś, kto odważy się jej zwrócić na coś uwagę… A takich ze świecą szukać. Bogini sprawia wrażenie na pierwszy rzut oka kogoś, kto niezbyt szybko stałby się przyjacielem. Dzieje się tak przez jej pełne pychy spojrzenie, figlarny uśmieszek oraz lekko przekrzywioną głowę - wydaje się już wybierać cięte riposty pod adresem pewnego śmiałka przed nią. W nikłym stopniu jej charakter oddaje to, czemu patronuje, dlatego najczęściej myli się ją z boginią wojny albo podstępu… Co perfidnie wykorzystuje. Tak, to drugie nie bierze się bez powodu - jedną z ulubionych rozrywek Estii jest robienie kawałów innym bogom albo wkręcanie chowańców w umowy przed kontraktami, ala “zakłady”… Które zawsze przegrywają, przez co robią rzeczy, jakie sobie bogini wymyśla. Często ma w zwyczaju się nimi wyręczać podczas walk z Akumami, kiedy indziej kupują jej ulubione jedzenie, albo przynoszą ze sobą cenne artefakty... Chociaż jej chowańcami wcale przecież nie są. Połączenie drama queen i femme fatale ułatwia jej wkradanie się w łaski szczególnie płci przeciwnej. Nie oznacza to jednak, że dosłownie manipuluje czym popadnie, idąc do celu drogą usłaną trupami, o nie. Po prostu bywa wygodna, dlatego zdarza się jej coś wyolbrzymić, albo za sprawą prostej dedukcji doprowadzić kogoś do tego, by zaczął z nią współpracować na krótką metę. Ma swój tak jakby honor wraz z credo, do jakiego się stosuje na wzór ostatecznych zasad moralnych. Rzadko kiedy pozwala sobie na odstępstwa, sytuacja musi być wówczas bardzo wyjątkowa. Właśnie dzięki temu nigdy nie kłóci się z kimkolwiek bez powodu, choć samo wykłócanie się o swoje racje uznaje za trafną opcję. Zawsze przyjmuje rzucane wyzwania, kocha rywalizować i rozwijać się. Najczęściej można ją spotkać po boskiej robocie w bibliotekach, pochyloną nad starożytnymi zwojami, jeśli akurat ktoś nie będzie jej stawiać obiadu w najdroższej restauracji albo drinka w barze przy jakiejś plaży. Co do samej pracy - pilnie wykonuje każdy jej aspekt, jest bardzo zorganizowana przez swój perfekcjonizm i niekiedy nawet pedantyzm. 
Aparycja:

  • Włosy: Adrestia jest posiadaczką długich za biodra włosów o kolorze jasnego blondu, które z reguły są proste. Niezwykle gęste, a po umyciu mają tendencję do nadmiernego puszenia się. Przy warunkach wysokiej temperatury wraz z wilgocią - zaczynają się falować.
  • Twarz: Porcelanowa karnacja daje tej damie bardzo bladą cerę, potrafiącą się różowić pod wpływem intensywnych emocji. Ma ona raczej podłużny kształt, wysokie czoło na szczęście przykrywa odpowiedniej długości grzywka. Karminowe tęczówki dodają jej nieco przerażającego wyglądu, zwłaszcza w ciemnościach.
  • Postura: Wysoka na dokładnie [1,68] metra, chodzi naturalnie wyprostowana i zazwyczaj na wysokim obcasie, który dodaje jej maksymalnie z dziesięć centymetrów (najczęściej ubiera te poniżej, bo są znacznie wygodniejsze). Wyćwiczone w walkach ciało pozwala się jej przy boskich zdolnościach poruszać o wiele szybciej, skakać znacznie wyżej. Dzięki uprawianiu hobbystycznej akrobatyki, bogini jest w stanie także wykonywać teatralne i popisowe numery podczas bitew czy o wiele rzadziej - taktycznych ucieczek.

GłosZoetrope
Chowaniec: Chwilowo brak
Broń: Chwilowo brak
Relacje:

  • Przyjaciele: Brak
  • Wrogowie: Brak
  • Druga połówka: Brak

Ciekawostki

  • Nienawidzi wszelkich rzeczy kiszonych do jedzenia i często napojów gazowanych.
  • Uwielbia chodzić w szlafroku w trakcie weekendów, trzymając w dłoniach sake.
  • Ma wrodzoną słabość do ciastek maślanych w różnych postaciach i najlepiej oblanych mleczną czekoladą, a w środku z dżemem.
  • Jak już kupuje kawę, to tylko w najlepszych kawiarniach… I jest to latte karmelowe, chyba, że jest niewyspana, to wtedy małą czarną.
  • Jej ulubionymi kwiatami są hiszpańskie dzwonki, ponieważ występują w jej ulubionych, pastelowych kolorach.
  • Ametysty - ma je najczęściej na biżuterii, kiedy kupuje już coś sobie sama dla siebie w dniu swoich urodzin, bo tylko wtedy pozwala sobie na tego typu zachcianki.
  • Podczas skupiania się nad pracą lub nauką, lubi posłuchać muzyki klasycznej; Mozart, Beethoven, najczęściej Tchaikovsky. Po tym leci już cokolwiek. 
  • Oprócz szkolenia typowo bitewnego na bycie podwójnym szermierzem; uczyła się również jeździectwa, łucznictwa, rzucania nożami, a także walk na pięści, jak chociażby w stylu bokator.
  • Lubi uczyć się sama ze sobą różnych języków głównie po to, żeby umieć w nich wszystkich przeklinać.Dlatego jej przyjaciele najczęściej mówią w wielu sytuacjach, że jest poliglotką od siedmiu boleści.
  • Rzadko gotuje, znacznie częściej je na mieście. Jej lodówka więc świeci pustkami.
  • Jak może, to otacza się ze wszystkich stron roślinnością, ewentualnie potężnym księgozbiorem na półkach. 
  • Ma tendencje do zapisywania swoich notatek na ścianach (dlatego swoją przyszłą świątynie wymaluje farbą tablicową), rzadko to są skryte myśli, najczęściej obliczenia łamane ze słówkami, ewentualnie ważne daty historyczne.

Operator: Fugitive Raven | fugitiveraven@gmail.com


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz