sobota, 22 września 2018

Od Nexarona cd. Makoto "Przedszkolaki"


Nexaron ucieszyło podejście, jakim wykazał się Makoto. Co prawda na początku posłał mu krótkie zaskoczone spojrzenie, ale szybko przeszedł do rzeczowej odpowiedzi na jego pytanie, zamiast się roztrząsać nad nie istotnymi szczegółami. Dobrze to wróżyło dalszej ich współpracy, prawda? Nex natomiast z tego powodu miał jeszcze jeden powód, aby uważnie słuchać tego, co mówił i pokazywał na swojej mapie. Nie, żeby zaskoczył go widok papierowej mapy, ale cóż... Każdy miał swoje dziwactwa... Gdy tak międzyczasie porównywał to, co zrozumiał z wywodu Ma-chan z mapą w telefonie w końcu doznał olśnienia.
- Teraz rozumiem - z lekkim uśmiechem powiedział bardziej do siebie aniżeli to kogokolwiek innego - Ueno jest tak małe, że większość map Tokio łączy ją z innymi dzielnicami - z satysfakcja po chwili odszukał na swym telefonie odpowiedni fragment mapy mapy - Nie zapominaj też o Zoo. To zwłaszcza tam codziennie trafiają całe tłumy w związku ze szkolnymi i przedszkolnymi z całego Tokio, i nie tylko, prawda? - wilk zgadzał się z większością tego, co usłyszał, ale musiał też zaznaczyć to, co w jego odczuciu było ważne, a na razie zostało przemilczane. Na moment też odrywając spojrzenie znad telefonu, spojrzał na szkołę znajdującą się za zamkniętą bramą, przy której obecnie stali i zaczął się zastanawiać ,czemu właściwie wybrano to miejsce na spotkanie.
- Czyli rozumiem, że chcesz zacząć od sprawdzenia tej szkoły? - zapytał krzywiąc się lekko w niezadowoleniu - Czy jest ku temu jakiś konkretny powód? Bo jeśli nie to.. Wiesz, nie uważam, aby to był zły pomysł w ogóle, ale teraz jest nieodpowiednia pora, nie uważasz? Nawet jeśli demony nękają uczniów tej szkoły, to o ile nie kryją się tutaj również w nocy, to nie znajdziemy za wiele... Jeśli akuma miałaby na kimś się teraz pożywić to ofiarę w odpowiedni wieku znajdzie właśnie albo w parku, gdzie o tej porze można pewnie znaleźć dość specyficzny rodzaj młodzieży, ale w tej szkole wieczorowej i to nimi raczej bym się teraz wolał zająć. Choć jakby nie patrzeć naszym zadaniem jest pozbycie się demonów, a nie zapobieganie potencjalnym ofiarom.
Niby mogli mieć farta i jakaś akuma mogła być na tyle nie rozważna, aby pozostać w miejscu, gdzie się pożywiała. Większość z tych mniejszych nie wykazywała jakiejś specjalnie inteligencji, ale międzyczasie mogły się pojawić ofiary w pozostałych miejscach, bo przecież tam ludzie przebywali obecnie i byli narażeni na atak. Z dwojga miejsc park wydawał się miejscem, gdzie łatwiej byłoby odizolować niepostrzeżenie cel, zwłaszcza gdy doda się do tego alkohol, lub inne używki, ale szkoła wieczorowa też stwarzała takie możliwości.

410 słów

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz