wtorek, 27 lutego 2018

Od Yae CD Nexarona "Ciekawe miejsce do odwiedzenia według Haku"


Podążałam za wilkiem skacząc po dachach, zatrzymał się przed drzwiami, a ja prawie wyrżnęłam hamując przed nim. Odwrócił się do mnie i spojrzał na mnie jak poprawiałam bluzkę, patrzyłam na niego z zaciekawieniem w oczach, od razu odwrócił się jak ujrzał mój wzrok na nim.
-Zapomniałabym się, jestem Yae, dziewczyna do zabaw.-Uśmiechnęłam się z uśmiechem na twarzy.
-Dziewczyna do zabawy? Taka tylko do jednego?-Patrzył na mnie z rozszerzonymi źrenicami.
-Nie jestem dziwką, ale jestem kelnerką w kawiarni.
-Wcześniej to się nie mogłaś odzywać?
-Przepraszam, ale byłeś początkowo wrogiem w mojej zabawie.-Skuliłam swoje uszka lekko.
-Zabawy?
-Zabijanie i dręczenie akum mój drogi.
-To jest akurat moja czynność moja przystawko.
-Przystawko?
-Materiał na pyszny pasztet.
-Mnie na pasztet chcesz?
-Nie wyglądasz na chorą, więc zawsze cię zjem z chlebkiem.
-Wpierw musisz mnie złapać i namówić do tego.-Przeszłam obok niego i ruszyłam wielkie drzwi.
Wrota się otworzyły a w środku były złote filary i całe pomieszczenie zrobione z jadeitu, w oddali dało się zauważyć kilkanaście ciemnych korytarzy. Po bokach przy filarach były namioty i pozostawiony prowiant koło nich, wyglądało mi to smakowicie, mój brzuch sam się rwał do pożarcia tych pyszności. Od razu złapałam jakąś część jedzenia i usiadłam koło namiotu, wilk gdzieś bujał oczami, mnie to zbytnio nie obchodziło, teraz muszę zjeść. Po zjedzeniu kanapki, która była nawet dosyć dobra, zajrzałam do namiotu, znalazłam tam śpiwór. Weszłam całym ciałem do namiotu i zaczęłam się rozbierać, przydałoby się zmienić te ciuchy na taki gorąc, trochę włosy mi przeszkadzały. Założyłam ciuchy i spięłam włosy spinką złotą, było mi teraz o wiele lepiej, nic mi nie przeszkadzało lub leciało na włosy, zbliżała się noc na zewnątrz, z chęcią bym teraz usnęła, ale ten wilk ucieknie. Wyszłam z namiotu trzymając mocno swój miecz i rozglądałam się za wilkiem, nie szczędził czasu na stanie w miejscu, siedział przy następnym namiocie i oglądał całe pomieszczenie. Oglądałam go z zaciekawieniem, po chwili ku mojemu zdziwieniu spojrzał w moją stronę, nie często chodziłam w takiej fryzurze, zawsze wolałam chodzić z wolnymi i długi włosami, nieraz wiatr w nie wiał, kilkakrotnie komplementy od bóstw były dawane, dawały mi mój własny, charakterystyczny urok. Nie raz mogłam się nimi bawić, były przyjemne w dotyku, ale te ubrania były trochę zbyt obcisłe. Przynajmniej było chłodniej i nie śmierdziały moje ciuchy potem w przeciwieństwie do wcześniej.
Z chęcią bym wzięła kąpiel, ale szczerze wątpiłam w znalezieniu gdzieś tu kąpieliska zdatnego do moich wymagań, jeśli w ogóle coś związanego z wodą znajdziemy to będzie cud.

Nex?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz