niedziela, 15 kwietnia 2018
Od Asami CD Hibikiego "Dzienniki z życia ziemskiego"
Jak... Dlaczego ta świątynia jest w takim stanie? Dlaczego tak okropnie została zaniedbana? Robię przecież co mogę. Spełniam modlitwy, nigdy ich nie ignoruję. Wiedziałam jednak, że ludzie to ludzie. Odzywają się do bogów wtedy, gdy potrzebują pomocy, a gdy już dostaną co chcą, zapominają i ponowie przybywają kiedy to znowu mają problem. To ludzie. Ich nie zmienię. Pokręciłam głową i popatrzyłam na Hibikiego. Widziałam, że się starał, że chce pomóc. Ale na to, co tutaj się działo nie ma ratunku. Żałowałam, że moja świątynia tak wygląda, ale co ja z tym zrobię? Nigdy nie będę wyklinała wiernych.
-Nie wiem... Może zostawmy to tak jak jest. To, że sprzątniemy, nie zmotywuje wiernych do niczego. Po czasie moja świątynia znowu zostanie zaniedbana, więc nie marnujmy na to siły.-spojrzałam w niebo.-Nie mów mi proszę Kamisama. Wystarczy Asami. Przecież teraz jesteśmy przyjaciółmi.
Płynęły po błękicie piękne białe chmury. Ich cień rzucał na mnie chłód, podobnie jak niedaleko stojące drzewa z pięknie ozdobionymi zielenią koronami. Mimo lekkiego odoru jaki bił ze świątyni, weszłam do środka. Był... Odrażający. Spróchniałe ściany i podłogi, podziurawiony sufit, zwisające pajęczyny... Ten widok bolał. Przecież tak się staram... Złożyłam dłonie, po czym zamknęłam oczy i spuściłam głowę. Co robiłam? Prosiłam. Prosiłam, aby ludzie zrozumieli, że chcę ich dobra, że zawsze ich wysłucham i nie zignoruję ich próśb. Będę zawsze czekać, nawet jak się odwrócą. To walka w jakiej ja jako bóg poddać się nie mogę. Miłość to przecież ważna rzecz! Ważny aspekt malarstwa, literatury, psychologii czy też filozofii. Istnieje tak wiele rodzai tego uczucia. Miłość macierzyńska, braterska i ojcowska, miłość dworska, miłość platoniczna, miłość romantyczna, miłość własna, miłość zakazana i ważna w życiu niektórych ludzi-miłość erotyczna. Chciałabym kiedyś wiedzieć dokładnie, co to znaczy czuć każdą. Niestety, większość z nich nie jest dla mnie do spełnienia. Dlaczego to ja mam być Boginią Miłości, skoro nie mogę powiedzieć prawie nic na jej temat, bo jej nigdy nie czułam! To tak bardzo boli, że jestem patronką czegoś, co dla mnie jest obce. Nie jestem nikomu przeznaczona i w niczyjej obecności moje serce nie bije szybciej. Po chwili takich rozmyśleń, wzięłam głęboki wdech, po czym popatrzyłam na moją broń. Uśmiechnęłam się.
-To jak Hibiki? Idziemy pozwiedzać?-zaśmiałam się, po czym ponownie popatrzyłam przez okno na niebo.
Miłość jest jak niebo. Może być czysta, ale może też być zakryta chmurami, a wówczas nie będziemy wiedzieć, co ona prognozuje. Kiedy ktoś jest ślepy, nie widzi nieba i nie czuje jego obecności. Miłość. Czym ona dokładnie jest? Uczuciem, emocją czy czymś innym? Dlaczego wywołuje takie szczęście, a zarazem tak ogromny ból. To zastanawiające. Chyba będę musiała nad tym dłużej pomyśleć jakiś czas. Przecież... Dobrze by było wiedzieć, dlaczego miłość jest czymś, co w moim życiu może odegrać ważną rolę. Nie wiem czemu, ale czuję, że miłość zakazana będzie niedługo moim pierwszym odkryciem.
<Hibiki? ^^>
Ilość słów: 463
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz