wtorek, 27 marca 2018

Od Yuudai'a CD Niyumi "Miejsce spoczynku"


Świątynia od środka była dość przytulna. Jak tylko wszedłem do środka to usłyszałem jak ktoś do mnie mówi.
- A przepraszam, pan to kto?
Spojrzałem na osobę która zwróciła się do mnie. Była bardzo niska. Niższa niż jakakolwiek dziewczyna jaką widziałem. Miała długie, białe pasma włosów. Jej twarz była dość dziewczęca niż u innych dziewczyn. Miała duże blado żółte oczy podobne do moich. Jak to bywa, jak tylko zobaczę ładną dziewczynę moje oko zmieniło kolor na czerwony. Mimo, że nie miała dużego biustu było w niej coś uroczego. Coś co przyciągało mnie od niej. Chciałem podejść i pogadać z nią , ale sen mnie strasznie chciał dopaść. Mimo tego przyjrzałem się jej dokładniej. Jej skóra była zbliżona do koloru włosów czyli blada. Trochę jak staruszka wyglądała przez kolor włosów, lecz jej twarz mówiła że jest młodą kobietą. Niestety to stwierdzenie też jest błędne , ponieważ mnie widziała. Czyli była albo chowańcem albo boginią. W końcu postanowiłem przemówić.
-Wybacz kotku. Jestem Juudai, ale można mi mówić Yu.
Spojrzała na mnie swoimi oczętami,które mnie przeszyły ciepłem. Chciałem przejść w głąb świątynie by znaleźć miejsce od spania lecz ona zastąpiła mi drogę.
-Nie możesz tutaj być. To nie twoja świątynia.
Prychnąłem z śmiechu.
-Wiesz kotku, jestem zmęczony i głodny. Chcę się przespać i się wynoszę.
Powiedziałem i minąłem ją. Gdy byłem obok niej poczułem jej zapach. Pachniała ładnie i to bardzo. Chciałem ją dotknąć, ale sen był potężniejszy. Walnąłem się obok ołtarza i zamknąłem oczy. Lekko je uchylając zauważyłem, że ona ciągle na mnie patrzyła. Przez nią jakoś wolałem na nią patrzeć niż spać. Wstałem i podszedłem do niej. Była bardzo niska i musiałem patrzeć na nią z góry.
-A w ogóle jak ci na imię Kotku ? -Mówiąc to po miziałem ją po głowie.
<Niumi?>
293 słowa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz