- Co ty tutaj robisz malutka? - Zapytałem jej.
- Chciałam... powiedzieć, że dziś jest zimno... i żebyś za długo nie pływał... A to dla ciebie…
Podała mi talerz z jedzeniem. Ja z chęcią go przyjąłem, usiadłem na trawie i zacząłem jeść. Mimo że byłem nadal w samych gaciach. Gdy tak jadłem, to dziewczyna uklękła i założyła mi okulary. Jak tak popatrzyliśmy sobie w oczy i wtedy, moje oko znowu zmieniło barwę na czerwony i w tej chwili przypomniałem sobie, że jej oko tez chyba może się zmieniać. Dziwiło mnie to bo w nikim nigdy się nie zakochałem. Poza jedną osobą, ale to jak żyłem.
-Masz piękne oczy.- Powiedzieliśmy to, jak się okazało w tym samym czasie.
Nie wiedziałem co mam zrobić, ale wtedy zauważyłem, że jej bluza jest rozpięta i co mi się rzuciło w oczy to jej biust. Wcześniej na niego nie patrzyłem, ale jak teraz zauważyłem, to jest dość duży.
„Boże bardzo bym chciał, by zaczął padać teraz deszcz”.
Podniosłem znowu wzrok na jej twarz, bo poczułem, że zaczynam się podniecać, Wtedy zacząłem się trząść z zimna. Kobieta spojrzała na mnie i zdjęła bluzę, którą mi zaraz podała.
-Proszę. Ubierz to.
Jak ubrałem ją, to starałem się nie patrzeć na jej biust, ale wtedy zaczęło padać. Biegliśmy w stronę domu, ale bardziej zwracałem uwagę na coś innego. Na jej prześwitującą bluzkę. Zobaczyłem dużo, ale jak wbiegliśmy do domu, to starałem się nie myśleć o tym widoku.
<Mizuki?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz