Przezwisko: Skracać jego imię można na tysiące sposobów i każdy będzie trafny. Od Kata, przez Mara, Katka, Marka, Rana, aż po Katama czy Arana. Również zdarza mu się reagować na pseudonimy nawiązujące do naszych mruczących towarzyszy.
Typ bóstwa: Bóg Lenistwa, Zmęczenia
Płeć: Bóg
Ranga bóstwa: Nowe bóstwo
Ilość wierzących: 751
Charakter: Jak to mówi jedno przysłowie, nie należy oceniać książki po okładce. Istot żywych również. Katamaran, mimo swej domeny, którą jest, o losie, lenistwo, do tych ociężałych zdecydowanie nie należy. Znudzony całym tym światem, ździebko znużony i zrezygnowany? Owszem, ale leniwy? Nigdy w życiu. Nie mógłby, bo zniknąłby szybciej, niż się pojawił. Ogólnie rzecz biorąc, aż trudno jest uwierzyć, że ktoś zaciągnął się na modlitwy do takiego bóstwa i przyczynił się do jego powstania.
Stoicki spokój jego drugim imieniem. Walona oaza spokoju, której nie idzie ruszyć, cholerny kwiat lotosu na łagodnie falującej tafli jakiegoś jeziorka. Wybicie go z równowagi jest trudne, ale możliwe, z tymi, którym się to udało, nikt więcej nie zamienił słowa. Nawet ich nie spotkał. Podobno.
Wobec innych bóstw nieco pyskaty i ironiczny. Sarkazm się aż z niego wylewa, a skalę bycia dupkiem wybija przez sufit. Nie szczędzi ciętego języka i rzuca mięsem, ile popadnie, bo kto mu zabroni? Nie jest personą wylewną, nie usiądzie z tobą przy trunku i nie opowie, jak to mu się ciągnie ten żywot. Prędzej zgromi spojrzeniem, wypali fajkę i czmychnie bez słowa.
Wobec wierzących [i kotów], jak to się mówi, miłosierny, ale sprawiedliwy. Ładnie wykonuje swoje obowiązki, czeka tylko na chowańca, żeby go zesłać i oczekiwać ofiar w postaci kawy.
Aparycja:
- Włosy: Burza czarnych jak ta ciemna, listopadowa noc, kłaków. Mężczyzna za bardzo o nie nie dba, pozostawia je same sobie, bo najzwyczajniej nie ma czasu na „pierdoły”. Sięgają nieco za ramiona, nieco skołtunione, po dłuższej walce dające się związać w koczka, czy kucyka. W dotyku dość miękkie, lśnić się nie lśnią, jednakże trzeba to przyznać, są dość ładne.
- Twarz: Szczupła, wręcz wychodzona. O dziwo, w przeciwności do większości bóstw, Kata wcale nie wygląda na pięknego, młodego panicza, bliżej mu do na wpół przeżutego trzydziestolatka o powoli zaznaczających się zmarszczkach, smętnym grymasie i porządnym bagażu na plecach. Dodatkowo trwający na jego twarzy, kilkudniowy [a raczej wieczny] zarost, wcale nie odejmuje mu lat, a wręcz przeciwnie. Oczy jego, podobnie jak włosy, czarne, nieco podkrążone, zaznaczone worami.
- Postura: Mimo tego, że jest dość rosły, mierzy bowiem sto osiemdziesiąt trzy centymetry, znacząco traci w oczach, głównie dlatego, że wiecznie się garbi. Między innymi z tego powodu jest pogięty jak paragraf, co zdecydowanie nie wpływa pozytywnie na ogólny wygląd jego sylwetki. Szczupły, dość smukły, jak na mężczyznę, a mimo wszystko posiada również jakąś tkankę mięśniową, jak i oponkę. Sytuacja tu wygląda tak, jak z jego twarzą, bliżej mu do zmarnowanego trzydziestolatka, niż do pięknego bóstwa z obrazów renesansowych malarzy.
- Inne: Chyba nie ma tu rzeczy, którymi powinien się za bardzo chwalić. Jedyne co dla niego charakterystyczne to dość spora blizna pod prawym okiem.
Głos: Alex Organ
Chowaniec: Nie posiada
Relacje:
- Przyjaciele: Mało kogo dopuszcza do posiadania tego „tytułu”
- Wrogowie: Zdążył narobić sobie kłopotów z niektórymi bóstwami.
- Druga połówka: Kofeina, mruczący przyjaciele i sen.
Ciekawostki:
- Kociarz jakich mało.
- Nie należy do tego typu bogów, którzy za wszelką cenę chcą zdobyć chowańca. Uznaje, że jeśli ma przybyć, to przybędzie w swoim czasie.
- Ubrany najczęściej po cywilnemu, czasem pomyka w najzwyczajniejszym dresie.
- Nienawidzi swojej domeny.
- Nie przepada za większością bóstw.
Operator: Qjonka | rejnbowmarshmallow@gmail.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz