środa, 27 grudnia 2017

Od Kagehiry CD Shinaru ,,Zazdrość jest ślepa”


-J-Ja… Nie wiem co się dzieje… D-Dlaczego tutaj jestem.-szepnąłem rozkojarzony, rozglądając się bardzo spanikowany.
Jeszcze ten chłopak, na którego wpadłem. Przyjrzałem mu się, nadal mocno się czerwieniąc. Przecież on tak jakby pocałował mnie w nos. To krępujące! Bardzo! Niespokojnie rozejrzałem się, przegryzając trochę za mocno wargę. Poczułem metaliczny smak krwi. Pisnąłem, zakrywając twarz dłońmi. Nie wiedziałem co się dzieje. Bałem się tak bardzo… Nagle czyjeś dłonie znalazły się na moich policzkach, a ja zostałem zmuszony do odsunięcia dłoni od twarzy. Blondyn przyjrzał się moim ustom, a potem delikatnie przyłożył do nich chustkę.
-Trzymaj. Nic poważnego.-powiedział, uśmiechając się.
Zamrugałem parę razy i odsunąłem się od chłopaka. Z rumieńcem odwróciłem spojrzenie, a potem rozejrzałem się. Nie wiedziałem dokładnie gdzie jestem, co tutaj robię i co oznacza, że jestem jakimś tam bogiem…
-M-Mam pytanie… Dlaczego jakiś mężczyzna, powiedział mi, że jestem Bogiem Przeznaczenia? Co to znaczy? I gdzie ja jestem?-zapytałem dość cicho, nadal trzymając chustkę przy ustach.
Cały nadal się trząsłem, bo czułem jakieś dziwne uczucie. I nie, nie chodzi tu o miłość, czy też coś innego. Strach to raczej też nie był, więc czym to jest?! Dlaczego to czuję?! Odsunąłem chusteczkę od ust, dotykając ich potem delikatnie palcami. Krwawienie ustało, a biały przedmiot ukryłem w spodniach. Popatrzyłem na blondyna i dopiero teraz mogłem mu się lepiej przyjrzeć.
-Jesteś bóstwem?!-powiedział nagle donośnie chłopak, a ja odskoczyłem od niego.
-T-Tak, a co? Nie wiem, co to znaczy…-szepnąłem, nadal cały drżąc.
Nie otrzymałem odpowiedzi od blondyna, bo ten się ukłonił. Przechyliłem lekko głowę, a potem widząc spojrzenia skierowane w naszą stronę, zrezygnowałam z dalszego stania w bliżej nieokreślonym mi miejscu. Chwyciłem za nadgarstek chłopaka, pobiegłem w bardziej odludnione miejsce. Potem go puściłem, opierając się o ścianę.
-P-Przepraszam. Jestem Kagehira i… Nie wiem, czy to tak tutaj działa, jestem Bogiem Przeznaczenia. Brzmi to tak dziwnie…-szepnąłem, chowając twarz w dłonie. -Możesz mi powiedzieć, co powinienem tutaj robić? Czy sam nie wiesz?-dodałem stłumionym głosem.
To było tak… Dziwne. Nie tyle co czerwieniłem się bardzo mocno, to teraz wyglądało to tak dwuznacznie!

<Shinaru?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz