środa, 3 stycznia 2018

Od Maxa CD Haku "Ścieżki losu"


Na szczęście nic im się nie stało. Lampiony były całe. Po kolejnym przepraszam, pomachałem Haku i pobiegłem odać pudło. Wprawdzie wyjaśniłem całą sytuacje, ale źle czułem się z tym, że wpadłam na niego. Po oddaniu lampionów i zyskaniu paru groszy, szybko starałem znaleźć wzrokiem Haru, gdy już go odnalazłem, szybko pobiegłem do niego.
-Haku ! - chłopak odwrócił się w moją stronę - wybieram się coś zjeść. Mam nadzieje, że pójdziesz ze mną.
Choć na początku był nieco zaskoczony, po krótkiej namowie się zgodził. Po wyjściu z parku, pokierowałem nas ku centrum Kami no Jigen. Znałem tam dobrom i niezbyt drogą restauracje. Rozmawiając, stwierdziłem, że jest dość tajemniczą osobą, uważną i odpowiadającą na każde moje pytanie. Mimo tego wciąż, nie mogłem go rozszyfrować.
-Zobaczysz, podają tam świetne Ramen.
-Ramen ? Myślałem, że idziemy zjeść sushi - zdziwił się
-No wiesz... ja nie lubię ryb... - nieco speszyła mnie jego uwaga - wiem, że to dziwne. Nekomata co nie lubi ryb - uśmiechnąłem się sztucznie
Nastała cisza. W tej chwili zdałem sobie sprawę, że mój przyjaciel nie przypomina chowańca. Może to broń, albo jest bogiem. Jeśli to drugie to właśnie rozmawiam z dość wyjątkową osobą. Rany a co jeśli ! Wpadłem na boga ! Choć nie znam zbyt wielu, wiem, że niektórzy są straszni. Mój przyjaciel na takiego w prawdzie nie wygląda, ale nie mogę go oceniać. Kątem oka zobaczyłem jak mi się przygląda. Uśmiechnąłem się i wskazałem drogę. Po chwili jednak nie wytrzymałem :
-Haku...
-Tak ?
-Wiesz nie wyglądasz mi na chowańca... więc... czy ty jesteś... bogiem ? Jeśli tak to strasznie Cię przepraszam, za wszystko !

<Haku ?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz