Przezwisko: Właściwie każdy inaczej ją nazywa, jednak nie oznacza to, że na każde przezwisko reaguje
Płeć: Jak najbardziej kobieta
Ranga chowańca: Żółtodziób
Punkty doświadczenia: 650
Rasa: Kitsune
Moc: Nasza urocza Tyve posiada bardzo ciekawą i zarazem przydatną moc. Otóż potrafi ona kopiować umiejętności swojego przeciwnika, które będą na takim samym poziomie jak jego. Jednak jest pewien haczyk, jeśli osoba lub stwór, z którym walczy nie będzie miał żadnych magicznych zdolności, ona także nie będzie ich mieć.
Charakter: Idzie środkiem ulicy takie chucherko, a nie zwrócisz na niego uwagi, jeśli cię nie zaczepi lub nie wlezie ci prosto pod nogi. Niby cwane to i pyskate, a umiejętność wtapiania się w tłum opanowało mistrzowsko. I nie nazywa tego ucieczką, po prostu taktycznym wycofaniem się, by obmyślić lepszą strategię. Dobrze uważaj na zawartości swoich kieszeni, nie żeby tego potrzebowała, ale tak dla czystej rozrywki obrobi cię z portfeli, sakiewek czy czego tam jeszcze masz. I właśnie w tym momencie powinno paść pytanie, jakim cudem znalazła się ona tutaj jako kitsune? Boski pomocnik, który powinien niczym kaganek świecić wzorem do naśladowania? Odpowiedź jest bardzo prosta, całe swoje życie była przykładną obywatelką, córką, siostrą czy kim tam jeszcze chcecie. Gdy udało się jej wywinąć śmierci, doszła do wniosku, że dostała drugą szansę od losu i powinna coś w sobie zmienić, bo gdyby nie o to chodziło, to przecież z pewnością nie stąpałaby po tym padole. Takim oto sposobem popadła z jednej skrajności w drugą. Z potulnego baranka przeistoczyła się w budzącego na swej drodze chaos wilka, a tak właściwie to lisa.
Rewelacyjna obserwatorka z nieograniczoną wyobraźnią, dodatkowo okraszona niezwykłym talentem aktorskim, właśnie dlatego nie jednego już naciągnęła na kosmiczne sumy, a wspomagając się wybornym słuchem zawdzięczanym dość sporym uszom, dowie się o tobie więcej, niż byś przypuszczał. A informacja to cenna rzecz, czasem warta życie. Zwłaszcza w krainie bogów jest to dość chodliwy towar, w końcu poznanie tajemnic sąsiedniej świątyni jest marzeniem nie jednego bożka. Plotkara jakich mało, każdą zasłyszaną nowinkę chłonie jak gąbka wodę, by przepuścić przez sito swojego mimo wszystko dość sprawnego umysłu i odsiać interesujące ją wiadomości, by móc później upchnąć jakiemuś nadzianemu idiocie. Wszelkie uczciwie zarobione pieniążki z jakże wielką uciechą roztrwania w pobliskich barach, co rusz stawiając kolejkę za kolejką tak, że następnego dnia budzi się, choelra wie gdzie, z wielką dziurą w pamięci, jak i budżecie. Nie przeszkadza jej to jednak w codziennym pijaństwie od nowa i od nowa, tak więc z radochą pogrąża się w swojej czasochłonnej pasji.
Owy cwany lisek tak jak nakazuje obyczaj i powszechna opinia kipi pewnością siebie i chytrością. Dzięki niezwykłej charyzmie potrafi zjednywać sobie przeróżne stworzenia, co zawsze przekuje na swoją korzyść. Mało rzeczy bierze na poważnie, we wszystkim znajdzie zabawę i najpierw robi, a dopiero później myśli nad ewentualnymi konsekwencjami, które ją być może dosięgną. Oczywiście, jeśli ją złapią za jej chętne do rozrabiania łapki na gorącym uczynku, w innym przypadku wytknie język i ze śmiechem stwierdzi, że to nie ona. A jeśli nawet? Zawsze jakimś cudem wymiga się sprawiedliwości jak to lis.
Nie bardzo ma predyspozycje do zostania chowańcem. Miewa i to dość spore problemy z wykonywaniem rozkazów, musiałbyś ją najpierw od początku wychować, co z pewnością nie będzie należało do najłatwiejszych. Po "przejściu na drugą stronę" właściwie całkowicie wyzbyła się wszelkich ludzkich odruchów, a te, które jakimś cudem się ostały, stara się sumiennie eliminować, traktując je jako zbędną głupotę. Chcesz podjąć wyzwanie, by oswoić Tyve? Proszę bardzo, tylko nie zawiedź się, jeśli nie wszystko pójdzie po twojej myśli.
Aparycja:
- Włosy: Najlepszym określeniem barwy jej włosów będzie słowo bure, ewentualnie mysiobrązowe, bardzo delikatne i miękkie, sięgające za ramiona. Całość wykończona prostą grzywką
- Twarz: Wariactwo w czerwonożółtych z pionową źrenicą oczętach oraz drobne usteczkach ułożone zawadiacko to jej cechy charakterystyczne.
- Postura: Metr sześćdziesiąt w kapeluszu i lekka niedowaga, aczkowliek jak dziecko też nie wygląda. Po prostu zbudowana w miarę proporcjonalnie do swojego wzrostu
- Inne: Dama w czerwieni, zwana przez to czasami Czerwonym Kapturkiem, właściwie innego koloru w swojej garderobie nie posiada, nie żeby miała ją jakąś gigantyczną, ale zawsze, gdy zainwestuje w nową szmatkę, ma ona właśnie taką ognistą barwę. Dlaczego? Otóż jest bardzo dumna ze swego lisiego pochodzenia, a owy kolor kojarzy się jej właśnie z tym chytrym zwierzątkiem.
Z niewiadomych powodów ma słabość do dzwoneczków, lubi jak jej coś tak brzęczy przy uchu, z tej przyczyny zawsze jakiś ma powieszony na szyi lub przyczepiony do ubrania. Mówi się, że gdy słyszysz brzdęk dzwoneczków nie wiadomo skąd, to albo będziesz miał kłopoty, albo jesteś biedniejszy o zawartość kieszeni.
Bóstwo: Prędzej piekło zamarznie niż zacznie komuś służyć
Relacje:
- Przyjaciele: Każdego towarzysza kieliszka traktuje jako przyjaciela
- Wrogowie: Przez swój hulaszczy, ale też siejący zamęt w bożej krainie styl życia, popadła w niełaskę nie jednego boga. Cóż, mówi się trudno
- Druga połówka: Podobno hetero, ale kto ją tam wie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz